niedziela, 29 grudnia 2013

....

Wracam po tym całym wolnym, bo mam juz dość, w sumie w ogolę nie ćwiczę... Nie jestm duzo, mam nadzieje, że nie przytyłam nic. Ostatnio tylko dużo chodze, bo w moim miescie nie ma tramwajow i autobusów co osiedle i jezdzilam rowerem! super, wow, eh ....;/ Za mało. Jutro jade nad morze do przyjaciółki na Sylwestra, dobrze że zima i w żadnych strojach chodzic nie będę!
Wróce tu jak wróce do Pozn, tam da sie odchudzać, tu średnio mi wychodzi...




HAPPY NEW YEARS! ;*

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Oh... tak bardzo smutno...

Ostatni raz ćwiczyłam w piątek...kompletnie nawet nie miałam ochoty pisać kolejnego posta przez to, ale stwierdziłam, że jak obiecałam sobie, że ten blog musi pomóc mi schudnąć, tak więc też, nie mogę was oszukiwać...
Ale wszystko przez to, że nie miałam czasu, ciągle coś, noo. Dziś nawet miałam ochotę pobiegać, ale mama wymyśliła, że trzeba zrobić sałatkę, jechać do cioci ukręcić jakąś mase do torta, a do południa oczywiście śmigałam po sklepach i robiłam ostatnie świąteczne zakupy.
W sobotę jedynie trochę potańczyłam na imprezie a w niedziele jak to na kaca, wypiłam ok 2 litry wody ;p

Jedynym plusem tego, że nie jadłam wcale dużo, na śniadanie ciemny chleb, na obiad jakaś zupka, kolacji to w ogóle staram sie unikać, dziś np zjadłam pomelo i mandarynki wieczorkiem przed tv. Ruchu w sumie sporo mam, dużo sprzątania, latanie po mieście, cały czas coś sie dzieję, w miejscu na szczęście nie siedzę.


Jutro Wigilia, także nie będę sobie nic obiecywać, że będę biegać, ćwiczyć czy cos, bo czasu na to nie będzie i dzień od tego nie jest, jedynie mogę sobie obiecać, że nie zjem wszystkiego z Wigilijnego stołu, tylko z umiarem spróbuje najlepszych specjałów mamusi ! :)



WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI ! ;*

sobota, 21 grudnia 2013

3 kg !

Wczoraj wróciłam do domu na Święta, dziś rano weszłam na wagę i wciągu 2 tyg schudłam 3 kg !
Jestem zadowolona, myślę, że to i tak całkiem nieźle na tą "moją" dietę :D
Mam tylko nadzieję, że przez święta nie wrócę do starej wagi...  obiecałam sobie to! Nadal będę codziennie ćwiczyć, postaram nie zjeść wszystkiego z Wigilijnego stołu i ograniczyć ciasta do minimum. DAM RADĘ!
dam ?:<


Ostatnio polecono mi ćwiczenia z Mel B, spróbowałam i jestem bardzo zadowolona! :)
Już dwa razy robiłam  10 MINUTOWY TRENING NÓG . Pocę się, czuje zakwasy a wcale nie męczę sie jakoś bardzo, uważam, że jest to dobry trening do osób takich jak ja :)


Dziś sobota, cały dzień latania, dziadek ma urodziny, także wieczorem spotkanie rodzinne, później śmigne gdzieś na imprezę, spotkać sie z przyjaciółmi, potańczyć,coś tam wypić ;p


Miłego weekendu ! ;*

czwartek, 19 grudnia 2013

19 GRUDNIA!

Dziś nie pływałam na basenie, bo niestety nie mogłam... ;/ Ale za to poszłam na siłowni, poskakałam trochę na skakance, pojeździłam na rowerku i w sumie tyle, bo nie czułam się najlepiej.

Na śniadania zjadłam ciemną bułkę z białym serkiem i jajecznice. Na obiad prawdopodobnie zrobię ryż z jakimś mięskiem.

Wczoraj troszkę zaszalałam, zrobiłam pyszną zapiekankę serową. Wiem, żółty ser jest dość kaloryczny, ale ona bez niego nie byłaby taak pyszna. Jedynym plusem jest to, że kurczaka ugotowałam w wodzie, a nie na oliwie, pierwszy raz to zrobiłam i teraz będę robić tak zawsze, OLIWIE MÓWIĘ NIE!

(Na zdj zapiekanka nie wygląda, tak jak smakowała ;p )


Hm, mam pytanie, co myślicie o ACTIVI? Od ostatniego czasu kupuje i pije, gdzieś kiedyś słyszałam, że pomaga w schudnięciu. A wy co myślicie?
Teraz zabieram się za porządki, przed wyjazdem do domu, trzeba trochę i to mieszkanko wysprzątać :D


P.s. Dziś wchodzę na bloga a tu już 100 wyświetleń! Super!
HAPPY! <- POSŁUCHAJCIE, POLECAM ;*

wtorek, 17 grudnia 2013

Hamburger ? ;>

Dziś na śniadanie wymyśliłam sobie takie trochę mini hamburgerki ;p
Kupiłam sobie ciemną bułke, spiekłam ją troche na tosterze, by była chrupiacą, ser roztopiłam w mikrofalii, do tego szynka, sałata, pomidor i sos z naturalnego jogurtu przyprawione pieprzem i solą. PYCHOTKA! :)


Wczoraj ćwiczyłam 30 minutowy trening kardio, ten co ostatnio wstawiłam link, byłam naprawdę wykończona, cała mokra, BARDZO DOBRZE !:)
Dziś od rana byłam już na basenie, ciesze się, że tak bardzo lubię pływać, bo każdy taki wysiłkowy trening na basenie, to dla mnie sama przyjemność.
Na obiad będzie ryż z jakimś mięskiem, które moja współlokatorka przywiozła z domu :)
A na popołudniowe ćwiczenia znalazłam inny super trening, stwierdziłam, że codziennie nie będę robić tego samego trening, musi być trochę różnorodności, więc na dziś taki o trening: 10-cio minutowy trening na płaski brzuch


Wieczorem wybieram się na imprezkę z znajomymi, więc wypije sobie pewnie troszkę, ale za to też tańczyć będę całą noc! UWIELBIAM <3


Miłego dnia! ;*

niedziela, 15 grudnia 2013

Pringelsy...

Tak, jak mówiłam byłam wczoraj w Niemczech, super wycieczka, cały dzień dreptania, po parkach, jarmarku, markecie itd. Nakupiłam trochę słodyczy... :< Wszystkie do rozdania rodzince, znajomym, więc spokojnie, jedynie nie mogłam odmówić sobie Pringelsów, toż to takie dobre ! <3
Wstawiam wam zdj z tymi pychotkami ;p


Dzisiejszy dzień spedziłam leżakując, jedynym sportem była wyprawa do sklepu. Tak bardzo nic mi sie nie chciało, mam nadzieję, że jutro to nadrobię, poniedziałek, pierwszy dzień tygodnia, współlokatorka mówiła, że zacznie diete ze mną, myślę, że będzie to dobra motywacja.

Dziś na śniadania zjadłam jajecznice i skibkę ciemnego chleba z pomidorem, na obiad makaron z sosem serowym, a na kolacje zrobiłam sobie sałatkę z koktajlowych pomidorów, czarnych oliwek,  fety, sałaty, i polałam sosem z naturalnego jogurtu z czosnkiem.

Aaa. i kupiłam sobie dziś zieloną herbatę! I od dziś będę ją pić ! :)

 Znalazłam tą stronę całkiem przypadkiem, myślicie, że to prawda ?
PRAWDA?

Goodnight ;*

piątek, 13 grudnia 2013

Weekend!

Dziś na śniadanko zjadłam jajko i ciemny chleb z pomidorem.
Następnie wybrałam sie do miasta na poszukiwanie prezentów, bo przecież Gwiazdka tuż, tuż!
Zajęło mi to dobre 4 godziny, chodziłam, szukałam, no i coś znalazłam, ale niestety nie wszystko.
Na obiad zjadłam zapiekankę z szpinakiem, w jakieś biorestauracji, podobno bardzo zdrowa i mało kaloryczna.

Kiedy wróciłam do domu, zabrałam się za bardzo mozolne zadanie, której robiłam około 1,5 h, jak skończyłam to oczywiście bardzo nie chciało mi sie iść biegać ... stwierdziłam, że przechodziłam dziś trochę kilometrów po sklepach, po rynku, że odpuszczę sobie, ale NIE, wysiłku sobie nie odpuściłam, wskoczyłam na youtube i znalazłam bardzo fajny trening cardio. Według mnie bardzo łatwy, a jednocześnie bardzo intensywny, ponieważ po 30 min skakania, byłam cała mokra :p Na pewno będę czesto powtarzać taki trening :)

TRENING KARDIO YT


A wy macie jakieś ciekawe filmiki na yt, które polecacie po własnym doświadczeniu ?

Ps. Jutro jadę na cały dzień do Niemiec na jarmark świąteczny, także jedynym sportem to będzie zwiedzania i oglądanie :)
KISSES!

czwartek, 12 grudnia 2013

Nie biegałam...

Tak! Dziś nie biegałam! ;(((
Ale ten dzień tak szybko zleciał, rano byłam na basenie, przepłynęłam ok 30 basenów.
Przyszłam, miałam położyć sie na 5 min, zasnełam i obudziłam po 2 h...na obiad w sumie ;p
Kasia zrobiła serową zapiekanke z kurczakiem, no pycha, pycha.
Później szybko śmigałam na wykłady, a po nich musiałam jechać do koleżanki, zrobić zadanie na jutrzejsze ćwiczenia.
Na kolacje zjadłam 2 skibki ciemnego chleba z pastą pomidorową i białym serkiem.
Zero słodyczy przez cały dzień, chociaż coś !
Jutro nie idę na wykłady, także no, wolny dzień, nadrobię bieganko!

Codziennie przed spaniem robie 20-30 brzuszków, wiem, że mało to daje, ale no, jednak zawsze coś, a przed spankiem przyda sie ;p
No i pije co raz więcej wody !


Czekam za wami i waszym wsparciem i pomocą !
Buziaki ;*

środa, 11 grudnia 2013

Run, run, run... !

Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka, z którą nie widziałam sie już z 2 miesiące, siedziałyśmy, gadałyśmy, stwierdziłam, że przebiorę bluzke, bo ciepło sie zrobiło i ona nagle stwierdziła EJ SCHUDŁAS!
To była piękna chwila w moim życiu. ;p
Wiem, że nie schudłam w sumie, ale może te ostatnie zdrowe żywienie coś serio dało i lekko efekty widać;p

Dziś BIEGAŁAM! TAK! Drugi dzień i nie powiedzialam, jak zawsze NIE CHCE MI SIE, tylko ubrałam sie i poszłam biegac :)!
Moja współlokatorka w końcu stwierdziła dziś, że od jutra też bierze sie za siebie, zobaczymy jak wyjdzie...
Bardzo mnie cieszy ten fakt, bo tym sposobem i mnie będzie łatwiej chudnąć :)

Mam w lodówce sporo żółtego sera, pierś z kurczaka i kurcze nie wiem co z tego zrobić, by było dobre i zdrowe! Zawsze robiłam jakies spagetii, zapiekanki, coś. Ale teraz zrobię kurczaka gotowanego, nie na oliwie... no i CO DO TEGO ? ;p


Dobranoc! :)

wtorek, 10 grudnia 2013

Basen, bieganko, łyżwy i Macdonald...

Tak od rana, jak mówiłam byłam na basenie, dobry trening, dużo pływania.
Tak, jak mówiłam, poszłam biegać no i trochę pobiegałam! :)
Po południu, wpadłyśmy z moją współlokatorką, że pójdziemy na łyżwy, śmigałyśmy całą godzine, było mega spoko :)
Allleeeeeeeee, po godzinnym zmęczeniu, po kilku miesiecznej przerwie, stwierdziłyśmy, że mamy ochotę na Maca, no i poszłysmy ;< Kanapka, fryty i cola wjechały. Eh!

Dobranoc.

Była karpatka...

Ech, no tak, w niedziele u dziadka na urodzinach, ciotka przywiozła karpatke... jest to moje ulubione ciasto i nie zjadłam torta, nie zjadłam makowca, ale zjadłam 4 kawałki karpatki...ona jest taka pyszna!

Wczoraj wróciłam do Poznania, specjalnie nie brałam z domu żadnych słodkości, ale na moje nieszczęście Kasia przywiozła muffinki, jakieś piernikowe ciasto i ptasie mleczko! :<
Same pyszności, no ! Każdego spróbowałam. :<
Dziś od rana już byłam na basenie, przepłynęłam 40 basenów, czyli około kilomtera, chyba nie? :D
Jak wróciłam, to zjadłam jajecznice z 2 jajek i ciemną bułkę.
Na obiad będzie zupa pomidorowa, jakieś odmrożone mięso i świeżutka, wczoraj zrobiona przez moją mamę kapusta z grzybami <3 

Kupiłam sobie dziś mandarynki, w razie jak będe miała na coś ochotę, zjem właśnie je!


A teraz jak obiecałam sobie, że dziś będę biegac, IDE BIEGAĆ!

GŁUPIE SŁODYCZE!

niedziela, 8 grudnia 2013

Niedzielne leżakowanie.

No więc, jedynym plusem kaca jest picie dużej ilości wody, bo wypiłam juz 1,5 litra i czuje ze na tym sie nie skończy.
18-nasta SUPER!
Tak jak mówiłam, wódke popijałam wodą z cytryną, a zjadłam tylko troche gyrosu, frytek i loda na deser.
Tańczyłam całą noc, nogi bolą mnie dziś niemiłosiernie! Także ciesze sie, bo myśle, że wypociłam troche kalorii.:p

ALE ... dziś na śniadanie zjadłam 3 skibki chleba! Co prawda ciemny, bo tylko taki jadam, no ale 3 !;<
Zrobilam sobie z jajkiem i szynką i te dwie były taaakie dobre, że ta 3 prosiła mnie o zjedzenie jej. :(

Na obiad zjadłam tylko rosół, stwierdziłam, że może postawi mnie trochę na nogi. Niedługo jadę do dziadka na urodziny, mam nadzieję, że nie będzie za dużo słodkości, od których nie bede mogła sie oprzeć.

Myślałam, że może pojde dzis pobiegać, ale nie ma szans, za duże zmęczenie po wczoraj. Jutro zapewne też nie pobiegam, bo wracam na Pozn, a te powroty tak sie dłużą, że nie będę mieć czasu . Mam nadzieje, że wtorek to będzie ten dzień! DZIEN BIEGANIA!
Mam nadzieje...



Siemson!

sobota, 7 grudnia 2013

Sobotni dugi dzień!

Dziś od samego rana latałam po mieście w poszukiwaniue sukienki, tuniki, przy okazji na dziesiejszą 18-stke, ale równiez juz cos na świeta, Sylwester.
Przymierzyłam około 15 sukienek, to było koszmarne... Wyglądałam w każdej jak słonica. Jeszcze nie dawno rozmia 38 był mi dobry, teraz nawet niektóre 40 są obcisłe :<
Wybrałam 2 tuniki i jedną sukienke, wszystko oczywiście czarne.
Jak zdąże zrobic zdj przed wyjściem, wstawie i pokaże wam jak wyglądałam, niestety bez szału.

Dzis na śniadanie zjadłam kanapke z szynką i serem i drugą z białym serem. Na obiad rosół i kotleta z kapustą z grzybami. Ziemniaki też były, ale ich nie jadłam, nie jem w sumie ich juz od 2-3 tygodni.
No kotleta tez nie powinnam, ale w Poznaniu takich dobrych obiadkow nie mam, to nie umiałam odmówić  mamci kotlecika. ;<

Do wyjścia juz nic nie zjem, zaraz musze isc sie kąpać, szykować. Na 18-nasce nie zjem duzo, tylko na wstępie jakieś miesko z sałatką pewnie. Nigdy nie jadam na takich imprezach, tym bardziej jak wlasnie ide z kolegą ( niech myśli, że mało jem).
A wódke będę popijać wodą z cytyną! :D

Mam nadzięje, że zakryje swoją tusze w czarnej kiecy, pomaluje ryjek, zrobie fryze i nie będę wyglądała aż tak koszmarnie, NO MAM NADZIEJĘ.

Do jutra ;*

piątek, 6 grudnia 2013

Dlaczego ?



Dlaczego?

Hm. Dlaczego założyłam tego bloga?
Szukam motywacji do schudnięcia!
Każdego dnia, myśle o tym, że bardzo chce schudnąć i w sumie na tym sie kończy.
Zazdroszczę chudym dziewczynom, a każda napotkana chuda laska na ulicy, jest po prostu szmatą. hehe. No tak właśnie je nazywam. Nie obrażam oczywiście chudzielców, ale to z zazdrości, tylko i wyłącznie.

Może dzięki temu blogowi, jak bede pisac co zrobilam, co jadłam w dzien, bede miala sile chudnąc!
Mam 168 cm wzrostu i waże ... kg. Moim celem jest schudnąć ok 8  kg.
Nie, nie jestem jakiś mega tłustym grubasem, aleee nie czuje dobrze sie w swoim ciele.

Od dwóch miesięcy mieszkam w Pozn, przez pierwsze półtora miesiąca przytyłam z 5 kg czuje, jak wróciłam do domu i wszyscy pow mi ze PRZYTYŁAŚ, zaczęłam bardziej o siebie dbać, jem mniej, słodyczy prawie wcale, zdrowsze jedzenie, ale to i tak za mało.
Moim jedynym sportem jest basen, pływam dwa razy w tygodniu po 45 min i to nie tak rekreacyjnie, ale jest to porządny trening. Od dłuższego czasu, codziennie obiecuje sobie, ze pójdę pobiegać, ale zawsze cos, albo nauka, albo po prostu odechciewa mi się:< POMÓŻCIE MI, KAŻCIE MI BIEGAC! ;p

Jutro idę na 18, już boje się jak będę wyglądać w kiecce :<

Na ten czas mam na imię SCHUDNIJ, jak schudnę, może pokaże światu, kim jestem...
Dobranoc ;*