No więc, jedynym plusem kaca jest picie dużej ilości wody, bo wypiłam juz 1,5 litra i czuje ze na tym sie nie skończy.
18-nasta SUPER!
Tak jak mówiłam, wódke popijałam wodą z cytryną, a zjadłam tylko troche gyrosu, frytek i loda na deser.
Tańczyłam całą noc, nogi bolą mnie dziś niemiłosiernie! Także ciesze sie, bo myśle, że wypociłam troche kalorii.:p
ALE ... dziś na śniadanie zjadłam 3 skibki chleba! Co prawda ciemny, bo tylko taki jadam, no ale 3 !;<
Zrobilam sobie z jajkiem i szynką i te dwie były taaakie dobre, że ta 3 prosiła mnie o zjedzenie jej. :(
Na obiad zjadłam tylko rosół, stwierdziłam, że może postawi mnie trochę na nogi. Niedługo jadę do dziadka na urodziny, mam nadzieję, że nie będzie za dużo słodkości, od których nie bede mogła sie oprzeć.
Myślałam, że może pojde dzis pobiegać, ale nie ma szans, za duże zmęczenie po wczoraj. Jutro zapewne też nie pobiegam, bo wracam na Pozn, a te powroty tak sie dłużą, że nie będę mieć czasu . Mam nadzieje, że wtorek to będzie ten dzień! DZIEN BIEGANIA!
Mam nadzieje...
Siemson!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz